Obiad wegański / Obiad wegetariański

Švestouka, czyli sos śliwkowy

Czechy to kraj sosów, dlatego postanowiłam próbować nawet tych najdziwniejszych
Ten, który pokaże Wam dzisiaj pochodzi ze wschodniej części kraju i jest raczej mało znany. Patrząc na skład, możnaby pomyśleć, że to jakiś wyjątkowy grzaniec, ale nie! To Švestouka, czyli sos śliwkowy.
Jego słodycz ma idealne pasować do wędzonki, dlatego polecam podawać z wędzonym tofu (na zdjęciu seitam, wiem), oraz szyszkami ziemniaczanymi.
Przepis jest tradycyjny, dla smakoszy dawnych smaków W wersji wegańskiej oczywiście

Š𝕧𝕖𝕤𝕥𝕠𝕦𝕜𝕒, 𝕔𝕫𝕪𝕝𝕚 𝕤𝕠𝕤 ś𝕝𝕚𝕨𝕜𝕠𝕨𝕪

100 ml bulionu
100 g powideł śliwkowych
1 łyżka miodu lub syropu z agawy
szczypta mielonego cynamonu
skórka z 1/3 cytryny, starta
szczypta mielonych goździków
30 ml czerwonego wina
Sól
świeżo zmielony pieprz
+ wędzone tofu (podsmażone lub ogrzane)

𝕊𝕫𝕪𝕤𝕫𝕜𝕚 𝕫𝕚𝕖𝕞𝕟𝕚𝕒𝕔𝕫𝕒𝕟𝕖

800 g ziemniaków
200 g mąki krupczatki
80 g kaszy manny

♥ Sos: Bulion doprowadzam do wrzenia i zdejmuje z ognia. Mieszając dodaję powidła, miód, cynamon, skórkę z cytryny i goździki.
Następnie wlewam czerwone wino oraz sól i pieprz do smaku.
Mieszam, aż składniki się połączą. 

♥ Szyszki: Ziemniaki gotuje w mundurkach, a po wystudzeniu obieram i tarkuję. 
W misce mieszam wszystkie składniki na ciasto. Formuje z nich walec, z którego odcinam fragmenty wielkości kopytek. Te formuje w kształt podłużnych szyszek. Nie mogą być zbyt długie, żeby się nie rozpadły. W międzyczasie gotuje wodę w dużym garnku, a przy okazji roztopię masło. 
Gotowe szyszki gotuję około 1-2 minuty. 

♥ Zauważyliście odbicie w talerzu? Zakochałam się w tym ♥

Author

kamila.kahounova@gmail.com