Vegan Party!

Czeskie marynowane tofu

Kto był w Czechach, ten wie, że w każdej knajpie można kupić tzw. nakládaný hermelín. Mowa o marynowanym w oleju serze typu camembert. Przepis na takie cudo znajdziecie dziś u @czechy…, natomiast u mnie przepis na jego wegańską wariacje. 

Idealnie sprawdzi się na każdą domówkę! W tym roku Sylwester to właściwie mini domówki, więc szybko zaopatrzcie się w składniki i przygotujcie marynowane cuda! Muszą poczekać conajmniej 3 dni przed zjedzeniem, także idealnie wyrobicie się na koniec roku!  Zajęło mi to 10 minut, więc to szybka akcja 

2 opakowania tofu naturalne
1 łyżka wędzonej papryki
1 łyżka słodkiej papryki
1 łyżeczka mielonej ostrej papryki
2 łyżeczki soli
6 łyżeczka kulek czarnego pieprzu
6 kulek ziela angielskiego
5 liści laurowych
2 czerwone cebule
6 ząbków czosnku
10 suszonych pomidorów w oleju
papryczki chilli
olej słonecznikowy
3 średnie słoiki

Tofu kroję w kostkę i mieszam z paprykami i solą.
Cebulę kroję w talarki a czosnek na cienkie plasterki.
Słoik przepłukuję gorącą wodą a następnie osuszam.
W słoiku układam warstwę tofu a na to przyprawy i suszone pomidory (razem z olejem).
Tak tworzę kilka poziomów. 
Można też po porostu wszystko wymieszać i rozdzielić na 3 słoiki.
Całość zalewam olejem, tak aby przykrył wszystko. Dociskam tofu, żeby w słoiku nie zostało żadne powietrze. 
Zostawiam na trzy dni w pokojowej temperaturze. Po tym czasie, jeśli jeszcze nie zostało zjedzone, wkładam do lodówki.

Najlepiej smakuje ze świeżym chlebem i piwem.
Możecie dorzucić tam, co lubicie: orzechy, kapary, oliwki itp.

Author

kamila.kahounova@gmail.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *